Dzień dobry wszystkim!
Dzisiaj jak zwykle spontanicznie. Niestety, a może i stety jestem osobą, która nawet jak kilka dni wcześniej przygotuje sobie outfit na bloga, to i tak w dzień sesji wszystko zmienia. A bo to inna pogoda niż myślałam, to mam humor na taki ciuch, a nie inny itd. :)
Na początku zastanawiałam sie czy nie ubrać koszulki z czerwonym elementem, ale wtedy zaburzyłabym zasadę 3 kolorów, którą wyznaje. Polega ona na tym, że dobierając do siebie elementy stroju staramy się zakładać jednocześnie nie więcej niż 3 kolory, nie licząc drobnych dodatków. Jeśli przekroczymy próg 3 kolorów stworzymy w tym momencie rodzaj dysharmonii, którą mózg naszego odbiorcy będzie rejestrować.
Oczywiście są wyjątki, ale o tym kiedy indziej :)
W dzisiejszej stylizacji postawiłam, na idealne w tą pogodę timby, które są nieśmiertelne jeżeli chodzi o trendy, grube jeansy ze świętej pamięci River Island :( uwielbiałam ten sklep, niestety w 2015 roku zlikwidowano sieciówkę, oraz puchowej kurtki z wielkim i ciepłym kapturem. Całość dopięłam okularami przeciwsłonecznymi i złotą biżuterią.
Zdjęcia oczywiście moja niezawodna Martuszka <3
https://www.facebook.com/blogclassicphoto/?pnref=about.work
Zdjęcia oczywiście moja niezawodna Martuszka <3
https://www.facebook.com/blogclassicphoto/?pnref=about.work
Kurtka - Zara
Bluzka - Foot locker
Spodnie - River Island
Buty - Timberland
Okulary - bazar
Kolczyki - H&M
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibCyle55uYu6ik4l1d672LcCIviGCcA9TZMlrbQPQafjW8jpfWb9xxQqRkRp6iqt-3Bdt7RAQ_j9mJRF6Ge0ExIW6EUi_jrOErZ00DydTdD-33_JzoBWjwdQE_tqc7wX9m2w91g-oBs1XD/s640/DSC_0003.jpg)