wtorek, 25 listopada 2014

Jesienne choróbska - moje sposoby

Tradycyjnie, jak co roku w każdą jesień zachorowałam i ja.
To jest niesamowite jak choroba potrafi zrobić z nas wraka człowieka.
Niestety musimy sobie z nią jakoś poradzić.

Ja w trakcie choroby staram się pamiętać o kilku rzeczach, które wydają się błahe, ale zawsze pomagają mi w powrocie do zdrowia:

1. Pić dużo ciepłej wody, żeby broń boże się nie odwodnić, najlepiej ciepłej żeby odciążyć żołądek od pracy nad nagrzewaniem jej w środku do temperatury żołądka,
2. Wietrzyć pokój, ja się staram rano i wieczorem,
3. Dbać o wilgotne powietrze, ja zawsze kładę sobie mokry ręcznik na kaloryfer, wtedy mi się lepiej oddycha jak śpię i nie budzę się w środku nocy z suchym gardłem i nosem.
4. Jeść w miarę możliwości lekkostrawne posiłki, niestety jak siedzę ciągle w domu i nic nie robię to mam ochotę na słodkie, ale zawsze można wymyślić zdrowe zamienniki (przepisy poniżej)
5. Pozytywne myślenie :)


Oprócz tego, że zażywam leki typu Gripex czy Tapcin, to mam swoją perełkę na ból gardła, która jest niezastąpiona. Wszystkie tabletki i płukanki mogą się schować.
Jest to Propolis forte z firmy Bartpol w sprayu.
Ważne, żeby był 10%. Miałam okazję używać z innej firmy chyba 8% i nie działał na mnie w ogóle. 



Na zatkany nos jeszcze nie znalazłam swojego faworyta, więc najczęściej kupuje wodę morską z substancjami łagodzącymi podrażnienia i tyle. 

Jak znacie jakieś dobre leki, spreje do nosa na zatoki to piszcie w komentarzach, może akurat coś i mi pomoże :)


Co do jedzenia to daje wam kilka szybkich przepisów na to co głównie jadłam przez ostatnie 2 dni





Kasza jaglana z bananem i konfiturą z malin

Uprażoną wcześniej kaszę wsypuję do garnka z wrzącą wodą i gotuję ok. 20 min. 
w miseczce gniotę widelcem banana, gotową kaszę przekładam do miski, mieszam z papką bananową i dodaje dwie łyżeczki konfitury. 




Sałatka z tuńczykiem

Do w miarę dużego naczynia daję:
 sałatę, 
pomidorki koktajlowe, 
mozzarellę w kulkach, 
paprykę,
oliwki,
tuńczyka w puszce,
pestki dyni i słonecznika,
tutaj nie ma, ale dodaje też czasami ugotowane jajko
polewam olejem dyniowym i lnianym, kremem i octem balsamicznym.

Kroje kawałki chleba orkiszowego i robię grzanki. 
Piekę w piecyku lub na patelni z małą ilością masła klarowanego.




Naleśniki z malinami

Mieszam:
mąkę
płatki owsiane 
wiórki kokosowe 
jajka 
mleko migdałowe 
Gdy uzyskam lekko gęstą masę, smażę naleśniki.

Polewa to maliny wymieszane z jogurtem naturalnym.










poniedziałek, 10 listopada 2014

błyskawiczne batoniki owsiane

Właśnie jestem w swoim rodzinnym mieście i zamiast wesoło spędzać czas z rodziną, walczę z ciężkim przeziębieniem w domu.
Z racji tego, że mi się nudzi postanowiłam coś upichcić. Wybrałam batoniki owsiane.
Są one dobrym zamiennikiem kupnych batonów, ponieważ są zdrowe, smaczne i zaspokajają ochotę na coś słodkiego.



Ja dodałam do swojego przepisu mało syropu daktylowego, w związku z czym wyszło mi trochę batoników i trochę sypkiej granoli do zjedzenia z jogurtem albo mlekiem roślinnym.
Oczywiście każdy może dobrać składniki indywidualnie według własnego gustu.
Ja poniżej zaproponowałam swoją wersję, ale jak ktoś zamiast sezamu da orzechy laskowe to też wyjdzie :)



Batoniki owsiane i granola w jednym





Wszystkie składniki wsypujemy do jednej dużej miski, dodajemy 
2 łyżki masła czekoladowego i 5 łyżek syropu daktylowego.  Jak ktoś ma ochotę może dodać 2 łyżki miodu, to sprawi, że masa będzie się bardziej kleić i w efekcie końcowym powstaną batoniki. 



Całość mieszamy i przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.




Pieczemy ok. 20 min. w 180 stopniach Celsjusza
Wyciągamy, czekamy aż ostygnie i łamiemy albo kroimy na kawałki. 
Resztę która się "nie skleiła" przesypujemy do słoiczka i jemy w formie granoli na śniadanie.






SMACZNEGO!

sobota, 1 listopada 2014

black

Gdy przychodzi zima, a za oknem jest zimno, pochmurno i wietrznie to jedyną rzeczą o której każdy z nas marzy jest opatulenie się kocem przed komputerem z gorącą herbatą. 
Wszyscy ubierają się na czarno, brązowo czy szaro, nie myśląc o kolorach. 
Wygląda to nudno, ale wcale tak wyglądać nie musi :)

Dzisiejszą stylizacją chciałam pokazać, że czerń może być ciekawa i da się być w niej oryginalnym.
Pomysłów na to, żeby nasza stylizacja była jednokolorowa i ciekawa jest nieskończenie wiele, czasami wystarczy zadbać o jakiś szczegół przykuwający uwagę: dziury w spodniach, puchowa czapka, błyszczące buty czy dobór różnych materiałów razem. 
To, że człowiek ma szafę przepełnioną ciuchami w jednym kolorze, nie oznacza, że będzie wyglądać nudno. 

Ja postawiłam na "rosyjską" czapkę, która jest dla mnie numerem jeden pod każdym względem. 
Jest mi w niej ciepło, wręcz gorąco, podoba mi się wyglądem i kolorem :)
Podarte spodnie, wygodne i niezniszczalne martensy oraz kurtka z ekoskóry, której czas powoli się kończy bo robi się coraz zimniej. 



Czapka - River Island 

Kurtka - Mohito 

Spodnie - Tally weijl, dziry w kolanach zrobione przeze mnie 

buty - Martensy
body - gatta