Właśnie jestem w swoim rodzinnym mieście do niedzieli i w poniedziałek wracam do Wrocławia.
Wróciłam wczoraj i jestem baaaardzo wypoczęta, miałam piękną pogodę i ciepłą wodę w oceanie tylko niestety w pierwszy dzień tak bardzo się spaliłam na słońcu, że do ostatniego dnia pobytu musiałam uważać, żeby się nie doprawić.
Wróciłam wczoraj i jestem baaaardzo wypoczęta, miałam piękną pogodę i ciepłą wodę w oceanie tylko niestety w pierwszy dzień tak bardzo się spaliłam na słońcu, że do ostatniego dnia pobytu musiałam uważać, żeby się nie doprawić.
Byłam w ZOO, gdzie jeździłam na wielbłądzie, oglądałam pokaz fok i zobaczyłam dużo innych ciekawych zwierząt.
Co do wyspy to uważam, że jest dość oryginalna ponieważ Fuertaeventura to wyspa wulkaniczna i nie ma na niej zieleni, tylko rośliny specjalnie przywiezione i posadzone.
Dodatkowo wieje tam ciągle wiatr, o każdej porze dnia i nocy.
Było fajnie, ale ciesze się, że już się skończyło bo się stęskniłam za znajomymi, rodziną i miastem.
Niżej trochę fot z pobytu:
Fontanna czekolad pewnego dnia na kolacji!
Bardzo ładne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuń*COME BACK HOME
OdpowiedzUsuńDzieki! Właśnie nie byłam pewna czy z "to" czy nie i z 10 razy przed opublikowaniem zmienialam tytuł :)
Usuń