Patrząc w kalendarz mamy wiosnę pełną parą, patrząc za okno niekoniecznie.
Dlatego póki mamy jeszcze kilka miesięcy do
wakacji idealnie byłoby wrócić do swoich
noworocznych postanowień :) a skoro wiesz, że i tak już nie schudniesz tyle ile chcesz, to zrób
przynajmniej wiosenny detoks :)
Nasze złe nawyki żywieniowe prowadzą do:
- zachwiania najważniejszej na świecie równowagi kwasowo-zasadowej (ciało zakwaszone oznacza postarzanie narządów, zatrucie toksynami, oraz prowokację stanów zapalnych),
- obciążenia wątroby, nerek i śledziony,
- odkładania się złogów cholesterolu oraz toksyn,
- jesteśmy ciągle zmęczeni i rozdrażnieni. Spora część ludzi ma problemy ze schudnięciem, hormonami itp.
- zachwiania najważniejszej na świecie równowagi kwasowo-zasadowej (ciało zakwaszone oznacza postarzanie narządów, zatrucie toksynami, oraz prowokację stanów zapalnych),
- obciążenia wątroby, nerek i śledziony,
- odkładania się złogów cholesterolu oraz toksyn,
- jesteśmy ciągle zmęczeni i rozdrażnieni. Spora część ludzi ma problemy ze schudnięciem, hormonami itp.
Nasz organizm raz na jakiś czas potrzebuje
oczyścić się z tego wszystkiego, żeby poczuć lekkość i wrócić na właściwe tory
funkcjonowania. Ja rozciągam takie oczyszczanie nawet do miesiąca, bez
żadnych hardkorowych detoksów, gdzie przez 5 dni nic nie jem i tylko pije sok
z warzyw.
To nie dla mnie. Wolę powolutku małymi
kroczkami do celu.
Zdrowy organizm sam usuwa toksyny za pomocą nerek, skóry, wątroby i płuc. Niestety ciężko znaleźć takiego człowieka w dzisiejszych czasach, więc musimy sobie pomóc.
Wyrzucenie na ten okres fast-foodów,
słodyczy, smażonych i tłustych potraw to OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ, więc na ten temat nawet nie ma sensu się rozpisywać.
Oprócz tego jest jeszcze kilka fajnych i
prostych trików, które pomogą ci w poprawie nastroju.
- Codziennie na czczo pij szklankę ciepłej wody z wyciśniętą połówką cytryny. Jak dodasz jeszcze trochę świeżego startego imbiru będzie celująco! Taka mikstura zakwasi żołądek i przygotuje go do zbliżającego się śniadania, wypłukuje toksyny i utrzymuje odpowiednie pH w organizmie.
- Jeżeli jest z Tobą bardzo źle i masz problemy z wypróżnianiem, to po wodzie z cytryną wypij szklankę ciepłej wody z babką płesznik. Dobrze oczyści jelita, które są bardzo ważne bo to właśnie w nich trawi się jedzenie i transportuje w formie witamin i minerałów do reszty ciała, więc wypadałoby mieć je w dobrej formie.
- Nie żałuj sobie zielonych warzyw w posiłkach. Świeży szpinak, jarmuż, brokuł, fasolka szparagowa. Koktajle na bazie jarmużu albo szpinaku z jabłkiem, burakiem, marchewką, korzeniem imbiru, kapustą są jak najbardziej wskazane, ale max. raz dziennie.
- Kup chlorelle. Idealnie będzie pasować do powyższych koktajli, ale ją w przeciwieństwie do napojów przyjmuj codziennie po ok. 5 g. Gdy dasz rade jeść ją regularnie przez kilka miesięcy, zapewniam, że twoja wątroba będzie działać tak jakby nigdy nie dotknęła ją chemia. Dodatkowo chlorella oczyszcza ciało, ma właściwości antyrakowe, dostarcza wszystkich aminokwasów egzogennych. Niestety to nie może być byle jaka chlorella, tylko 100% organic np. ta: http://thisisbio.pl/chlorella/46-chlorella-100-organic-410tab-254475917299.html
- Pokochaj te przyprawy: cynamon, oregano, kurkuma, kminek, kolendra, kozieradka, imbir, koper, pieprz cayenne, czarny pieprz, goździki, pietruszka i rozmaryn. Dodawaj je do każdej potrawy.
- Zrezygnuj chociaż na kilka dni z kawy i napojów typu Red Bull. Mam nadzieje, że nie muszę tłumaczyć dlaczego :P Zastąp je naturalnymi wspomagaczami czyli Yerba Matą, albo tabletkami z guarany.
- Postaraj się wcześniej chodzić spać i wcześniej wstawać. Naturalny sen poprawia samopoczucie i poziom kortyzolu. Katowanie się ekranem telefonu albo telewizora przed snem zastąp książką, która nie męczy oczu.
- Pij dużo wody, dobrej wody, czystej wody. Nie najtańszej z biedronki, bo taką sama możesz mieć nalewając z kranu do szklanki.
- Jedz zupy. TUTAJ masz notkę dlaczego
- I ostatnie tylko dla chojraków. Lewatywa (za pomocą specjalnego wlewnika wprowadza się płyn do okrężnicy, który przemywa ją, rozpuszczając przy tym zalegające resztki pokarmu, kamienie i złogi). Wiem, że tego słowa nie lubimy, ale nie da się ukryć, że ten zabieg jest dla nas wskazany. Oczyszcza jelito grube i człowiek czuje się po niej jak młody Bóg. Ja jeszcze nie próbowałam, ale rozmawiałam z ludźmi, którzy mają taki zabieg za sobą i ich entuzjazm, energia zapewnił mnie, że na pewno kiedyś też spróbuje, tylko chyba muszę jeszcze dojrzeć psychicznie, bo na razie mam jakąś blokadę. Jeżeli ktoś się zdecyduje na lewatywe to po więcej szczegółów odsyłam TUTAJ
I nagle świat stanie się piękniejszy! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz